5 sposobów jak przetrwać i nie przytyć na all inclusive

września 18, 2021

Zdrowy tryb życia to podstawa – wiesz o tym nie tylko od influencerów, ale także z praktyki. Masz za sobą różne podejścia - próbujesz keto, wege, paleo, liczysz kalorie, znasz adresy wszystkich sklepów bio. Ćwiczysz 5 razy w tygodniu – basen, bieganie, joga – czujesz, że we wszystkim osiągasz baLANS i równowagę. W końcu udaje się – waga spada, a Ty niczym bogini możesz wskoczyć w bikini z ostatniego sezonu . I wtedy pojawia się ON – wróg wszystkich diet, podstępny terminator sportu – urlop z ALL INCLUSIVE. Jak go przechytrzyć? Zobaczcie, jak mi się udało to zrobić.

Malia, Crete,sunset


Kroki same się wychodzą 

Wbrew pozorom nie będzie tak źle. Najprawdopodobniej Twoja sportowa opaska pokaże więcej kroków niż zazwyczaj. Kursowanie między plażą, basenem, a pokojem w dużym ośrodku załatwia nam często dużo ruchu, z którego nie zdajemy sobie sprawy! Spiesząc się po kolejnego drinka, zazwyczaj musimy chodzić na własnych nogach. Jeśli urlop urozmaicisz jeszcze wycieczkami, zwiedzaniem miejsc bliższych lub dalszych masz szansę przejść więcej niż podczas home office, gdzie kursujesz na trasie biurko-kuchnia-łazienka. Podczas pobytu na Krecie bez większego wysiłku w czasie zwiedzania robiliśmy 13 000 kroków.

Kreta, Pałac w Fajstos

W wodzie się nie spocisz

Nawet jeśli nie poszłaś za trendem morsowania w tym roku, warto wejść do wody latem! Jeśli popływasz 5-6 razy przez 20 minut (uwaga – samo zamoczenie kolan nie działa), spalisz niezłą ilość kalorii. Wykorzystaj basen lub hotel z widokiem na morze nie tylko do selfików na Insta, ale też do zadbania o formę. Zamiast czytać blogi przy basenie, bierz udział w animacjach – aquaareobiku i innych tego typu atrakcjach – to dodatkowe okazje do treningu! Jeśli jesteś hooperem zaopatrz się przed podróżą w składane hula-hop. Hulać możesz wszędzie! Ja robiłam to oczywiście na plaży pomiędzy leżakami.


Objedz się w trzy pierwsze dni

Nie ma co się oszukiwać – jak zobaczysz bufet, będziesz chciała spróbować wszystkiego. Zagryziesz ziemniaka ryżem, przekonasz się, jak smakują naleśniki z bułką oraz dlaczego w programach kulinarnych zachwycają się połączeniem ryby i mięsa na talerzu. Wiadomo – opłacone – nie może się zmarnować! I te trzy pierwsze dni jedzenia bez limitu nie przekreślą Twojego całego biożycia. Najedz się na początku na morskiej fali ekscytacji wakacjami, a później przejdź do kolejnego punktu.

Korzystaj z wiedzy, którą masz

Jak już odkryjesz, że nikt Ci tego jedzenia nie zabierze, że jak się skończą naleśniki to pojawiają się za chwilę nowe i zorientujesz się, że w domu w sumie dwóch obiadów nie jesz, przypomnij sobie podstawowe zasady, których trzymałaś się przed wyjazdem. W głowie masz tabele kaloryczne, wiesz, że możesz zjeść więcej kurczaka niż karkówki, a surówki lepsze będą w wersji bez sosów. Kolacja w hotelu zazwyczaj zbliżona jest do lunchu, dlatego nałóż sobie mniej na talerz, a z jedzeniem ostatniego posiłku nie czekaj do zachodu słońca tylko zrób to najwcześniej jak to możliwe. 

Uwaga na drinki

Wiesz też, że alkohol nie ma tyle samo kalorii co herbata, ale powiedzmy sobie otwarcie – nie po to zapłaciłaś za all inclusive premium full plus, żeby zamawiać przy barze wodę. Dobrze popatrz jednak w kartę – wybieraj drinki pozbawione syropów i soków lub alkohole, które miesza się tylko z kostkami lodu. W ten sposób nie tylko zredukujesz kalorie, ale także dostaniesz mniej rozcieńczony trunek i w najprawdopodobniej mniej go wypijesz.




You Might Also Like

2 comments

  1. "wybieraj drinki pozbawione syropów i soków" zgadza się! Najlepiej walnąć czystą, schłodzoną, bez domieszek 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do alkoholu, to macie sklep ze sprzętem do produkcji alkoholi domowych Alembik https://alembik.eu/blog/post/80-domowe-laboratorium-czyli-destylacja-alkoholu i to są rzeczy lepszej jakości. Wiadomo, że i tak ważny jest rozsądek, ograniczanie się, ale lepiej postawić na coś takiego.

    OdpowiedzUsuń