Atrakcje w Toronto –5. i 7. dzień podróży dookoła świata
listopada 08, 2022Toronto, jedno z najbardziej znanych miast Kanady bywa uznawane za stolicę kraju. Co w nim warto zobaczyć? Sprawdźcie sami!
Napis przy ratuszu, TorontoWylot z Paryża mamy zaplanowany o 11.25. Gdy docieramy na lotnisko ok. 3 godziny wcześniej rozumiemy, czemu linie lotnicze spamowały nas mailami, żeby mieć minimum 3 h zapasu. Kolejki są olbrzymie, sam check-in trwa ponad godzinę (!), potem odprawa i kontrola bezpieczeństwa – do naszej bramki docieramy na chwilę przez boardingiem. I choć zazwyczaj nudzenie się na lotnisku wpisane jest w podróże, tym razem nie mamy czasu kupić wody przed wejściem do samolotu, nie mówiąc o wrzuceniu relacji na Insta.
Już przy przesiadce w Halifaxie, w którym odbywa się kontrola graniczna, widzimy subtelną różnicę pomiędzy europejskimi a kanadyjskimi urzędnikami. Zamiast poważnych min, pytań mających na celu upewnienie się, czy nie jesteś terrorystą oraz szczegółowego szukania źle postawionego przecinka w formularzu - wszyscy są uśmiechnięci, żartują, dokładnie tłumaczą, co trzeba zrobić, chwalą cię za słuchanie instrukcji, ekscytują naszą podróżą dookoła świata i życzą miłego dnia. I nawet jeśli to tylko kurtuazja i nieszczerość, to powiem Wam, że po długim locie i zmianie czasu łykam tę uprzejmość jak pelikan.
CN Tower – jeden z siedmiu cudów współczesnego świata
Do Toronto docieramy wieczorem i jeszcze przed wizytą w hotelu jedziemy do CN Tower. Ten maszt transmisyjny, który mieści 16 stacji telewizyjnych i radiowych jest jednym najbardziej znanych punktów widokowych w mieście. Budowa trwała trzy lata i była ekstremalnym wyczynem, bo ponad 1500 osób pracowało 24h na dobę 5 dni w tygodniu. W 1975 roku helikopter umieścił ostatni element anteny na szczycie, czyniąc jednocześnie wieżę najwyższą stojącą konstrukcją na świecie. W 2007 roku przegoniły już ją inne budowle.
Widok z CN TowerMamy szczęście, bo na pierwszy taras widokowy docieramy tuż przed zachodem słońca – możemy więc oglądać Toronto za dnia i w nocy. W 58 sekund pokonujemy 346 metrów, żeby zobaczyć miasto. Widok zapiera dech.
Na miejscu widzimy, że wieża jest miejscem lansu bądź randkowania – większość ludzi ubranych jest zdecydowanie bardziej elegancko od nas, bo my przecież nie dotarliśmy jeszcze do hotelu. Jesteśmy w dresach nałożonych dla wygody w samolocie i butach trekkingowych, które nie zmieściły się do bagażu, więc muszą być na nogach. Obok mnie zdjęcie robi sobie dziewczyna w srebrnej sukience i szpilkach, poprawiając lśniące włosy. Z pewnością w torebce skrywa prostownicę – moja została w Szczecinie.
Po chwili wjeżdżamy jeszcze wyżej – na wysokość 447 metrów. Widok jest podobny, ale wrażenie ciekawsze – opierając się o ścianę, czujemy lekkie podmuchy wiatru.
Old York i Financial District w Toronto
Do Toronto wracamy dwa dni później, żeby to, co widzieliśmy z góry, zobaczyć też z dołu. Podczas spaceru po mieście oglądamy dzielnicę Old York z Gooderham Building.
Old York, Gooderham Building, TorontoNastępnie, mijając fontannę z psami zapatrzonymi w kość, idziemy do pełnej wieżowców dzielnicy finansowej z przeszklonymi drapaczami chmur.
I dochodzimy pod ratusz w pobliżu, którego znajduje się napis „Toronto”.
Hockey Hall of Fame w Toronto
Ostatnim punktem jest Hockey Hall of Fame. Hokej w Kanadzie jest jak religia. Podobno ci przemili i uprzejmi na co dzień ludzie, zmieniają się nie do poznania podczas oglądania meczu, dając w końcu upust swoim emocjom. Z tego względu postanawiamy odwiedzić muzeum poświęconemu temu sportowi.
Jest zrobione ciekawie. Nawet jeśli tak jak ja o hokeju wiecie tyle, że jest na lodzie, w muzeum znajdzie wiele interesujących atrakcji. Poza strojami, maskami i informacji o sportowcach możecie potrzymać kij i strzelić gola, stanąć na bramce, wczuć się w rolę komentatora sportowego lub rozegrać mecz na jednej z konsol.
Toronto ma jeszcze trochę do zaoferowania, ale my musimy już uciekać, bo przed nami prawie 6 godzin trasy do tej prawdziwej stolicy. O Ottawie możecie przeczytać w kolejnym poście.
Trasa i informacje praktyczne
Komentarz. Toronto robi niejednoznaczne wrażenie – z jednej strony to las wieżowców, z drugiej niska ceglana zabudowa. Jeśli nie macie za dużo czasu, wjedźcie na CN Tower i udajcie się w dalszą podróż. Ze wszystkich miast Kanady to spodobało nam się najmniej.
0 comments