6 sposobów na to, żeby pogoda nie przeszkodziła w urlopie
sierpnia 09, 2023Pogoda nigdy dobra nie jest. Jak jest ciepło to od razu upał, susza, popadałoby, bo warzywa nie rosną, wszystko będzie drogie, trzeba podlewać ogródek. Jak popada to ile może padać, w tym roku lata nie ma. Jak jest zimno to zawsze za zimno i za szaro, jesień przez 12 miesięcy, nawet śniegu nie ma, bo gdyby był to byłoby od razu inaczej – choroby by się wymroziły. Jak jest śnieg to zima zaskakuje kierowców, korki, paraliż. A zupełnie najgorzej jest w czasie urlopu. No sami powiedzcie, kiedy było idealnie? Zapraszam Was do moich sposobów radzenia sobie z pogodowymi prognozami.
Plażowanie poza granicami Polski
No, nie oszukujmy się. Rezerwując domki w Dziwnówku, nie macie pewności, że będzie słonecznie. Cytując klasyka: „Sorry, taki mamy klimat.” Nie da się ukryć – na pogodę NIE MACIE WPŁYWU. Nie możecie nic zrobić, żeby niebo było bezchmurne przez cały Wasz pobyt w Polsce.
Jeśli bardzo zależy Wam na wysokiej temperaturze, kąpielach w morzu i bezchmurnym niebie – wybierzcie wyjazd na południu Europy lub dalej. Często można znaleźć dobre oferty w biurach podróży lub na własną rękę za podobną cenę do tej, którą wydalibyście w naszym kraju.
Atrakcje pod dachem
Wybierając, miejsce na pobyt zawsze patrzę, czy w okolicy jest coś jeszcze poza plażą lub górami. Świetnym rozwiązaniem pod tym kątem jest wybór większej miejscowości. Tam możliwości jest zazwyczaj znacznie więcej. Z tego względu, jeśli nie jestem pewna pogody, decyduję się na większe miasta – Trójmiasto, Toruń, Poznań itp., bo tam zawsze coś ciekawego się znajdzie.
Szukam atrakcji pod dachem, które mogę odwiedzić niezależnie od tego czy pada, wieje lub może jest tak upalnie, że nie da się chodzić po mieście. Klimatyzowane lub ogrzewane muzea, stare kościoły, multimedialne centra nauki, kopalnie, podziemia, jaskinie – w Polsce znajdziecie ich mnóstwo w zasadzie niezależnie od regionu.
Jasne, jeśli nastawialiście się na plażing, pewnie dzień w Muzeum II Wojny Światowej nie będzie odpowiadał Waszym potrzebom. Ale być może w pobliżu jest aquapark, który możecie odwiedzić? A może jakieś ciekawe warsztaty lub wyjście na koncert czy do kina mogą być dobrym rozwiązaniem?
Termin wyjazdu
Nie robiłam badań, ale już nie raz złapałam się na tym, że szukając noclegu w piękny dzień, bardziej optymistycznie podchodziłam do prognozy – „październiki przecież też są słoneczne”. Przyjrzyjcie się realnie planowanemu terminowi. Jeśli jedziecie poza Europę, koniecznie sprawdźcie, kiedy jest pora deszczowa czy sezon huraganów. Możecie zobaczyć, w jakim miesiącu jest najmniej opadów, ile stopni jest nie tylko w ciągu dnia, ale też w nocy. Nie zakładajcie, że we wrześniu na Mazurach będzie pięknie – noce pewnie będą chłodniejsze, a warunki w dzień to loteria. Dobrze dobierzcie termin wyjazdu do miejsca, w które się wybieracie.
Dodatkowo będąc już na miejscu, żonglujcie elastycznie planem i atrakcjami. Jeśli w czasie siedmiodniowego pobytu jeden dzień jest słoneczny, lećcie wtedy na plażę niczym mewa skuszona świeżą rybką. Spędzając tydzień w Szkocji, pamiętam jedno popołudnie, kiedy w końcu przestało padać i zaświeciło słońce. Mieszkańcy Inverness momentalnie wtedy ściągali kurtki, a czasem i koszulki i kładli się na trawie w parkach.
Odpowiedni strój
Nie ma złej pogody. Są tylko źle ubrani ludzie – powiedziała mi kiedyś moja koleżanka. To zdanie bardzo zapadło mi w pamięć i stało moim mottem podczas podróży dookoła świata. Co warto zabrać ze sobą na wyjazd? To zależy, jaki ma mieć on charakter – inaczej ubierzemy się zimą w góry, inaczej latem we Włoszech. Warto jednak mieć zawsze ze sobą kilka akcesoriów, które często okażą się przydatne. W moim przypadku są to: zwijana kurtka przeciwdeszczowa oraz w ogóle dobra kurtka, parasol, nieprzemakające i zaimpregnowane wcześniej buty trekkingowe, druga para butów na zmianę, dodatkowa para długich spodni, zwijany polar, kapelusz lub czapka z daszkiem, cieplejsza piżama na wypadek chłodnych nocy, skarpetki, które zakrywają kostki na zimniejsze wieczory, okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem oraz po opalaniu.
Pomyśl, co robisz w deszczowy dzień w domu i rób to na urlopie
Nie pamiętam, kiedy ostatnio się nudziłam, ale to dlatego że zawsze mam w zanadrzu pomysł, który mogę realizować w domu lub hotelu. Wykupiliście tydzień w domku nad jeziorem, a prognoza pokazuje 7 dni deszczu? Przygotujcie się na spędzenie czasu w innym otoczeniu i zabierzcie ze sobą rzeczy, które pomogą Wam przeżyć ten wyjazd w ciekawy sposób. Weź książkę, którą odkładasz na potem; kup drukowane gazety - tak, tak, jeszcze coś takiego produkują; zabierz planszówki.
Ja zawsze mam ze sobą hula-hop i zapisane tutoriale z nowymi trikami, których chcę się nauczyć – mogę je ćwiczyć zarówno w hotelowym pokoju jak i na tarasie z niewielkim zadaszeniem, jeśli akurat pada. Dobrą opcją jest też mata do jogi – możecie na niej ćwiczyć, patrząc na jezioro lub góry.
Szukaj sposobu, a nie powodu
To naprawdę od Ciebie zależy, czy to będzie dobry wyjazd. Zwiedzanie w strugach deszczu może być świetnym wspomnieniem – tak było np. w przypadku Gór Anaga na Teneryfie, czy w czasie trekkingów w Kanadzie. Jeśli uwierzycie, że nie jesteście z cukru i jednorazowe przemoknięcie nie jest dramatem na miarę kryzysu na Wall Street, okaże się, że możecie zrobić naprawdę dużo. Rzadko jest też tak, że pada od rana do wieczora przez 7 dni pod rząd lub cały czas wieje złem.
Pamiętajcie też, że w ruchu jest cieplej – jeśli więc chodzicie po górach lub zwiedzacie, odczuwalna przez Was temperatura będzie inna, niż gdybyście tylko stali, patrząc na Bałtyk w listopadzie. Szukajcie sposobów, co zrobić, a nie powodów do narzekań. I koniecznie dajcie znać, jak było.
1 comments
A jak wam się widzi ta miejscówka w Karpaczu - https://www.lesnydwor.karpacz.pl/lesny-dwor/o-nas Czy warto? Bo wygląda bardziej niż przyzwoicie. Szukam czegoś za rozsądne pieniądze.
OdpowiedzUsuń